Czy to trudne?

Czy jazda na łopacie jest trudna i czy to faktycznie sport dla każdego?

Zdecydowanie tak! Oczywiście nie każdy będzie się podejmował tego typu działalności i generalnie jest to sport dla ludzi lubiących wyzwania, ale z wielu względów nie jest to coś co miało by być dostępne tylko dla nielicznych.

Przede wszystkim jest to sport bezpieczny. Jakkolwiek może wydawać się to irracjonalne, to pomimo prędkości sięgających 90km/h w zasadzie bardzo rzadko zdarza się aby ktoś nie dojechał do mety. Nawet jeżeli zdarzają się jakieś urazy to najczęściej są to obtłuczenia albo obtarcia (stąd regulaminowy wymóg posiadania ochraniaczy). Przez wszystkie 6 sezonów i łącznie tysiące oddanych ślizgów zaledwie kilka, najwyżej kilkanaście razy zawodnicy odnosili poważniejsze kontuzję jak np. złamanie ręki po uderzeniu w lód. Nie jest to jednak nic, czego nie można było by nabawić się np. jeżdżąc na nartach czy na rowerze. Nikt nie zginął, wszyscy mają się dobrze, chodzą i są cali i zdrowi 🙂 Jak zresztą powiedział pewien sankarz: „Jak leżę to się nie przewrócę”, stąd im bliżej do lodu tym bezpieczniej 🙂

Jeżeli chodzi o samą trudność. Generalnie wyczynowa jazda na łopacie jest zarazem i prosta i trudna. Aby po prostu zjechać ze startu do mety nie potrzeba wiele. Jeżeli jednak ktoś myśli o osiągnięciu naprawdę dużych (większych niż 75 km/h) prędkości to już nie jest tak łatwo. No i od razu uprzedzamy, że lepiej nie myśleć o byciu lepszym od Łotewskiej czołówki 😉

  • Podczas ślizgu należy utrzymywać odpowiednią pozycję. Nie można siedzieć gdyż duży opór aerodynamiczny nie pozwoli się w ogóle rozpędzić. Nie można jednak całkowicie leżeć, gdyż łopata nie posiada oczywiście żadnej miski czy oparcia i hamowało by się szorując plecami o lód.
  • Miej więcej optymalną pozycją jest więc trzymanie nóg lekko zgiętych w kolanie i uniesionych kilkanaście centymetrów nad lodem, oraz podobnież uniesionych pleców. Polecamy na próbę położyć się na twardej powierzchni i wytrzymać w tej pozycji minutę 🙂
  • Wbrew instynktowi nie powinno trzymać się drążka łopaty. Zawodnik w takiej pozycji mimowolnie szarpał by za tenże i znacznie zaburzał tor ślizgu łopaty. W ostateczności mogło by do doprowadzić do spadnięcia z łopaty albo obrotu wokół osi i jazdy tyłem do upadu toru.
  • Dłońmi najlepiej trzymać się za spodnie w okolicach kieszeni (ale oczywiście nie trzymać ich włożonych w kieszeń!!) Pomaga to w pewnym stopniu utrzymać pozycję.
  • Oczywiście siła odśrodkowa tutaj zdecydowanie nie pomaga 🙂 Proponujemy powtórzyć próbę z 3 punktów powyżej ale dociążyć sobie plecy i nogi na wysokości kolan dodatkowymi 10kg. 🙂
  • Generalnie osoby niskie wydają się mieć tu pewną przewagę gdyż łatwiej uniknąć szurania nogami czy plecami po ociosie wirażu.

Sterowanie: Sterowanie łopatą oczywiście odbywa się w kompletnie inny sposób niż sankami. Ponieważ łopata nie jest projektowana do używania jej jako sprzęt sportowy do ślizgania się nie posiada żadnych ruchomych części i płóz które można by używać do sterowania. Łopatą podczas ślizgu steruje się przez nacisk dłońmi, bądź lepiej łokciami o powierzchnie lodu. Chcąc podjechać w lewo hamuje się lewym łokciem o lód i vice versa.

W sterowaniu obowiązuje jednak jedna zasada z sanek. Im rzadziej tym lepiej. Przesadzenie ze sterowaniem jedynie hamuje i powoduję przedłużenie ślizgu o cenne milisekundy. W optymalnym wariancie najlepsi zawodnicy zasterowywują jedynie kilka razy podczas całego ślizgu.